•  Artykuł został opublikowany w „Magazynie Solidarność” w maju 2024. PDF z materiałem można pobrać TUTAJ
  • Autor: Andrzej Trzeciak, ekspert ds. ochrony dziedzictwa kulturowego Stoczni Gdańskiej w Instytucie Dziedzictwa Solidarności w Gdańsku

Stocznia Gdańska to przestrzeń wyjątkowego dziedzictwa. Jest kolebką Solidarności – największego w historii Polski związku zawodowego, a jednocześnie największego ustrukturyzowanego pokojowego ruchu społecznego w dziejach. Pozostaje także miejscem narodzin polskiego przemysłu okrętowego. 

W dekadach powojennych był on zaliczany do najbardziej znaczących na świecie, a dziś nadal dynamicznie się rozwija. Połączenie tych wartości sprawia, że przestrzeń historycznej stoczni staje się unikatowa nie tylko w skali naszego kraju. W ostatnich latach podjęto konsekwentne działania, by historyczna Stocznia Gdańska znalazła się na prestiżowej Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.

UNECSO to organizacja powstała po zakończeniu II wojny światowej, w następstwie zniszczeń, jakie ten kataklizm przyniósł światowej kulturze i dziedzictwu intelektualnemu ludzkości. To wyspecjalizowana agenda Organizacji Narodów Zjednoczonych. Głównym celem UNESCO jest budowa pokoju opartego na współpracy międzynarodowej, edukacji dotyczącej dziedzictwa kulturowego, sztuki i nauki oraz działaniu w zakresie promowania i upowszechniania praw człowieka.

Organizacja działa poprzez wydawanie specjalistycznych dokumentów: konwencji, rekomendacji czy zaleceń regulujących współpracę w zakresie kultury i dziedzictwa na poziomie międzynarodowym. Jedną z jej najbardziej znanych inicjatyw jest konwencja w sprawie ochrony światowego dziedzictwa kulturalnego i naturalnego. Uchwalona została w 1972 r. w obliczu procesów stanowiących zagrożenie dla wartości kulturowych i środowiska naturalnego, takich jak intensywna urbanizacja, przemiany przestrzenne zagrażające obiektom i obszarom uznanym za kluczowe dla dorobku ludzkości czy zmiany klimatyczne.

W ramach tej konwencji tworzona jest Lista Światowego Dziedzictwa. Trafiają na nią najcenniejsze obiekty światowego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego, mające „wyjątkową i powszechną wartość”. W założeniu są to miejsca, których znaczenie jest ponadregionalne i ponadnarodowe, a ich zachowanie i ochrona leży w interesie społeczności całego świata. Wydaje się, że Stocznia Gdańska – kolebka Solidarności – z jej przemysłową, społeczną i wolnościową historią spełnia ten warunek.

Starania o wpis Stoczni Gdańskiej na Listę Światowego Dziedzictwa

Wspomniana konwencja weszła w życie w 1975 r., a już rok później została ratyfikowana przez Polskę. Lista Światowego Dziedzictwa obejmuje bez mała 1200 obiektów w 168 krajach. Wpisano na nią 17 polskich obiektów. W północnej części kraju znajdują się jednak tylko dwa z nich – Stare Miasto w Toruniu i Zamek w Malborku. Starania Gdańska o wpis jego zabytków na listę, w tym szczególnie Stoczni Gdańskiej, jak dotąd nie zakończyły się sukcesem, choć podejmowano je kilkukrotnie w ciągu ostatnich prawie 30 lat.

Pierwszą aplikację opracowano w 1997 r. Wiązało się to z obchodami tysiąclecia miasta. Przedmiotem wniosku było Główne Miasto w historycznych granicach, fortyfikacje z XVII w. i Twierdza Wisłoujście. Choć Stoczni Gdańskiej, ze względu na trwającą wciąż produkcję statków, nie ujęto w aplikacji, w uzasadnieniu wskazano rzecz najważniejszą: fakt, że Gdańsk jest miejscem narodzin Solidarności – antytotalitarnego i pokojowego ruchu społecznego, którego działalność miała istotne znaczenie historyczne. Wobec wątpliwości dotyczących autentyczności odbudowanego miasta wniosek został jednak wycofany.

Od 1999 r. zaczęto wyraźniej dostrzegać potencjał zabytkowy, kulturowy i symboliczny samej Stoczni Gdańskiej. Działania w celu opracowania kolejnej aplikacji podjęto jednak dopiero w 2005 r. Wniosek dotyczył tym razem obiektów Głównego Miasta, Westerplatte oraz Stoczni Gdańskiej. W ocenie ekspertów Międzynarodowej Rady Ochrony Zabytków i Miejsc Historycznych, organu doradczego UNESCO, wątpliwości budził brak efektywnej ochrony zabytków stoczniowych. Zgłoszenie również zostało więc wycofane.

W marcu 2009 r. podczas spotkania w Gdańsku ekspertów Komitetu ds. Światowego Dziedzictwa Kulturowego w Polsce wskazano, że szans na umieszczenie na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO powinno się poszukiwać poprzez opracowanie wniosku, którego założenia będą się koncentrować ściśle na idei Solidarności i miejscu jej narodzin – Stoczni Gdańskiej. Podkreślono autentyczność tej przestrzeni oraz fakt, że pomimo licznych wyburzeń wciąż zachowało się w niej wiele cennych i oryginalnych obiektów. Wskazano przy tym na katastrofalny stan przestrzeni stoczni i jej zabytków, a także brak spójnej polityki przestrzennej, inwestycyjnej i kulturowej w tym obszarze.

Pomimo stanowiska ekspertów władze Gdańska nie zdecydowały się na modyfikację planów zagospodarowania przestrzennego, zaś wojewódzki konserwator zabytków nie zainicjował procedury wpisu Stoczni Gdańskiej do rejestru zabytków, co stanowiło warunek rozpoczęcia starań o wpis na listę UNESCO. Po raz trzeci procedura aplikacyjna została zawieszona.

Do czterech razy sztuka?

Niewiele jest miejsc dziedzictwa przemysłowego, w których można prześledzić na przestrzeni wielu dekad, a nawet stuleci rozwój przemysłu stoczniowego. Do takich miejsc należy Stocznia Gdańska, będąca bodaj najmniej przekształconą stocznią na świecie. W kolejnym wniosku, którego procedowanie zaszło najdalej, wykazano uniwersalne znaczenie tego zakładu jako miejsca narodzin Solidarności, a także jako miejsca unikatowego dziedzictwa industrialnego.

Inicjatorem opracowania kolejnej aplikacji zgłoszeniowej na listę UNESCO było Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a koordynatorem całego procesu został Narodowy Instytut Dziedzictwa. Piszący te słowa miał przywilej uczestniczyć w projekcie, pełniąc ekspercką funkcję konsultanta merytorycznego. Aplikację złożono w Centrum Światowego Dziedzictwa w Paryżu 31 stycznia 2020 r.
Procedurze przygotowania wniosku towarzyszył proces wpisu obszarów Stoczni Gdańskiej do rejestru zabytków oraz nadanie jej przez Prezydenta RP, w setną rocznicę odzyskania niepodległości, statusu Pomnika Historii – najwyższej formy ochrony zabytku. Potencjalny obiekt światowego dziedzictwa musi uzyskać stosowną opiekę w rodzimym systemie prawnym.

Opracowano także projekt planu zarządzania potencjalnym dobrem światowego dziedzictwa. To osobny dokument towarzyszący właściwemu wnioskowi, w szczegółowy sposób regulujący kwestie ochrony obszaru stoczni i wskazujący kierunki jego rozwoju. Co warte podkreślenia, wypracowano go w procesie szerokich konsultacji i dialogu, w którym udział wzięło kilkadziesiąt podmiotów instytucjonalnych, samorządowych, właścicielskich, społecznych itp.

Opinia zagranicznych ekspertów o Solidarności i brutalna geopolityka

Po złożeniu polskiego zgłoszenia dotyczącego Stoczni Gdańskiej w Centrum Światowego Dziedzictwa w Paryżu dokonano weryfikacji wniosku pod względem formalnym. Następnie przeprowadzono złożony proces oceny merytorycznej. W normalnych warunkach trwa on co najmniej 1,5 roku. W przypadku stoczni dodatkowym utrudnieniem stała się pandemia.

Po zakończeniu tej części procedury wpisowej, której elementem była wizyta w stoczni ekspertów organizacji doradczej Komitetu Światowego Dziedzictwa (ICOMOS), Polska otrzymała opracowane przez nich rekomendacje. Było to bodaj największe zaskoczenie w całym procesie starań o wpis. Opinia ekspertów odnosiła się bowiem nie tylko do stanu ochrony terenów i obiektów Stoczni Gdańskiej oraz zagrożeń wynikających z realizacji procesów inwestycyjnych. W tym zakresie znalazło się w niej kilka zasadnych uwag.

Opinia ICOMOS podważała jednak samą istotę polskiego wniosku, czyli znaczenie Solidarności, dopatrując się w niej jedynie wydarzenia o znaczeniu lokalnym, o trudnych do oceny konsekwencjach. Zaś pamięć o Solidarności i jej wkładzie w obalenie komunizmu w Europie uznano za dzielącą, przyjmując niejako optykę państw – spadkobierców reżimów komunistycznych, takich jak Rosja czy Chiny. Na 44 sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa (28–30.07.2021, Fuzhou, Chiny), w następstwie przedstawionej rekomendacji, by Stoczni Gdańskiej nie wpisywać na Listę Światowego Dziedzictwa, odbyła się niezwykle gorąca debata. Największymi przeciwnikami polskiego wniosku były wspomniane wyżej Rosja i Chiny.

Ostatecznie wskutek silnych kontrowersji i głosów poparcia dla Polski zdecydowano się na odroczenie decyzji dotyczącej wpisu Stoczni Gdańskiej, czego praktycznie nie stosowano wcześniej. W obliczu tego, że polski wniosek mógł zostać jednoznacznie odrzucony, bez prawa kraju do ponownego ubiegania się o wpis Stoczni Gdańskiej, jest to więc sukces.

W lutym 2022 r. historia stworzyła dramatyczny, ale symboliczny kontekst tych wydarzeń. Choć trudno porównać skalę faktów, należy zauważyć, że realną, ludobójczą wojnę rozpętaną przez Rosję na Ukrainie poprzedziła na polu dziedzictwa kulturowego próba unieważnienia Stoczni Gdańskiej jako symbolu upadku żelaznej kurtyny i demontażu sowieckiego „imperium zła”, w którym korzeniami tkwi putinowski reżim. Odpowiada on za barbarzyńskie niszczenie dziedzictwa kulturowego Ukrainy.

Także w tym kontekście nasz kraj powinien więc obecnie dołożyć wszelkich starań, by historyczna Stocznia Gdańska – uniwersalny symbol wolności i pokoju – znalazła się ostatecznie na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO jako obiekt mający „wyjątkową i powszechną wartość” dla całej ludzkości.

Wyszukaj na stronie

Anuluj wyszukiwanie